Jeśli myślałeś o budowanie domu, to prawdopodobnie miałeś już wstępną wizję liczby pomieszczeń, poziomów, rozkładu i nie tylko. Zastanawiałeś się, czy będzie to 120, 180, a może więcej metrów kwadratowych, czyli myślałeś o typowej nieruchomości, którą buduje się w Polsce dla rodziny jednopokoleniowej. O co zatem chodzi z obiektami, które mają do 35 m2? Czy to faktycznie dom? Ile kosztuje budowa takiej nieruchomości?
Dom do 35 m2 – co to za obiekt?
Kiedy decydujemy się na budowę, najczęściej wybór metrażu nieruchomości zależy nie tylko od marzeń czy oczekiwań – musimy brać pod uwagę również nasze możliwości finansowe. Z „Raportu o budowie domów w Polsce” wynika, że przeciętny polski obiekt tego typu ma od 126 do 150 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej, powstał w technologii murowanej i znajduje się na działce nie większej niż 20 arów. Rosnące koszty powodują jednak, że decydujemy się na coraz mniejsze obiekty.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego przeciętny dom, na budowę którego wydano zgodę w 2020 roku, miał 132 m2. Standardowy metraż domu oddawanego w Polsce do zamieszkania spadł ze 150 m2 w 2011 roku do 133,2 m2 w 2020. Przyczyną takiej zmiany są dynamicznie rosnące koszty materiałów, robocizny i ogólnie wszystkich wydatków, które wiążą się ze wzniesieniem nieruchomości. Prawdopodobnie w kolejnych latach będziemy mieć do czynienia z jeszcze większymi spadkami metrażu, gdyż maleje zdolność kredytowa Polaków i wielu nie będzie w stanie zdobyć środków, które wystarczą na wybudowanie większej nieruchomości. Skąd jednak pomysł budowy obiektu, który ma 35 m2? Czyli tyle, ile mają popularne kawalerki w blokach?
Zainteresowanie takimi obiektami w ostatnich latach dynamicznie rośnie, a przemawia za tym kilka czynników. Jeśli kiedykolwiek budowałeś dom, to wiesz, że towarzyszące temu formalności, których trzeba dopełnić, spędzają sen z powiek. Na kolejne decyzje urzędowe czasem trzeba czekać miesiącami. Tymczasem w przypadku obiektów do 35 m2 te problemy częściowo znikają – chodzi o uproszczoną procedurę zgłoszenia i nadzór budowy. Nie potrzebujesz tutaj pomysłu zrealizowanego przez projektanta, który ma odpowiednie uprawnienia, nie potrzebujesz również kierownika. Jeszcze kilkanaście lat temu na zgłoszenie można było wybudować wyłącznie obiekty o powierzchni do 10 m2, ale zwiększono ją do wspomnianych 35 mkw. Niewielkie koszty budowy, a także minimum formalności powodują, że wielu Polaków decyduje się na takie domy. Dodajmy, że od 2022 roku obowiązuje większy metraż obiektów, które można wznieść bez pozwolenia i kierownika – 70 m2. Jednak w dalszym ciągu Polacy decydują się również na domy, które mają 35 metrów. Co więcej, w sieci można znaleźć różne oferty pracy, w których są poszukiwani fachowcy specjalizujący się w takich realizacjach.
Dom do 35 m2 – jak tanio wybudować?
Z danych Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego wynika, że w 2020 roku rozpoczęło się 1877 budów obiektów do 35 m2, co oznacza zwiększenie o 3,8 proc. w stosunku do roku 2019. Wyraźny wzrost zainteresowania takimi domami pojawił się w pandemii, kiedy to zaczęliśmy jeszcze bardziej doceniać posiadanie nieruchomości z ogródkiem.
Już w momencie kiedy bez pozwolenia można było budować wyłącznie domy do 35 m2, firmy oferowały na zgłoszenie obiekty nawet dwukrotnie większe. Jak to możliwe? Otóż wszystko dzięki możliwości wykonania poddasza, które jednak musi być nieużytkowe, niemieszkalne.
Dużą zaletą takich obiektów jest czas realizacji. Domek kompaktowy może stanąć na Twojej działce nawet szybciej niż w miesiąc, ale ile to będzie kosztować? Wszystko zależy od tego, jaki jest kształt obiektu, z jakich ma być wykonany materiałów. Najczęściej cena za 1 m2 budynku wynosi 2-3 tysiące złotych. Za ok. 3 tys. zł realne jest już uzyskanie domku z wykończeniem, przy czym należy pamiętać, że obecnie ceny bardzo dynamicznie się zmieniają. Wpływ na koszt mają następujące elementy:
- Materiał na elewację – są tańsze i droższe.
- Technologia wykonania fundamentów – różnica może wynieść nawet 100 proc.
- Czy dom ma być całoroczny? Jeśli tak, to konieczne jest również zainstalowanie grzejników.
- Usługi dodatkowe – wewnętrzne parapety, instalacje sanitarne, gruntowanie czy montaż płyt karton-gips to również dodatkowe koszty. Te prace możesz wykonać sam, o ile masz w tym doświadczenie.
- Kształt obiektu – prosta bryła wiąże się z mniejszym wydatkiem niż w przypadku niestandardowych pomysłów, np. w formie litery Z i innych.
Cena za m2 takiego obiektu jest zdecydowanie niższa niż doprowadzenie standardowego domu murowanego do stanu deweloperskiego, ale też dla znaczącej większości inwestorów taki budynek ma głównie charakter miejsca do spędzania wolnego czasu, a nie do życia na co dzień. Wprawdzie może to być obiekt z ogrzewaniem, ale trudno sobie wyobrazić, aby był wystarczający dla rodziny – ewentualnie dla singla lub pary.
Zmiana przepisów, dzięki którym można budować domy do 70 m2 bez pozwolenia, prawdopodobnie spowoduje, że Polacy, którym zależy na ominięciu wielu formalności, zdecydują się właśnie na taki krok. Taka powierzchnia stwarza już zdecydowanie większe możliwości, gdyż realne jest znalezienie na niej miejsca na kilka pokojów, dosyć dużą łazienkę i sporą kuchnię. Korzyści, które wiążą się z takim wyborem, to m.in. szybka decyzja o warunkach zabudowy oraz zagospodarowaniu gminy – nawet w 21 dni. Nie jest potrzebny kierownik i dziennik budowy. Na razie nie wiemy, jakim zainteresowaniem w 2022 roku cieszą się takie obiekty – wnioski na ten temat będzie można wysnuć po pierwszym kwartale. Natomiast bez wątpienia widać, że w dalszym ciągu branża budowlana przeżywa wielki boom. Jest praca w Radomiu – ogłoszenia lokalne sugerują, że brakuje wielu specjalistów. To samo dotyczy innych miast średniej wielkości i tych dużych. Czy małe obiekty będą się cieszyć powodzeniem w 2022 roku? Przekonamy się za kilka miesięcy.
